piątek, 26 kwietnia 2013

German triumph

Inwazję polską czas zacząć
Borussia i Bayern w finale Ligi Mistrzów! Niemcy rządzą w Europie. Dwie potęgi z Hiszpanii zmiażdżone przez ciężki walec. Czas odkręcić kurek z piwem i przegryźć golonką.
Niemcy w Monachium wierzyli od początku, to oni byli faworytami, to ich coroczny cel. Ale ci z Dortmundu, oni poszli w drugą stronę. Zatrudnili sąsiadów. Bo dlaczego Polak ma układać im tylko płytki, robić gładź lub sprzątać. Niech popracują troszkę na murawie i to nie przy koszeniu. Niech pograją w piłkę. Bo przecież, gdzie można znaleźć bardziej wszechstronnych ludzi jak nie w Polsce. Wielki wkład Polaków w ten finał jest niepodważalny.
Messi i Ronaldo, dwóch najlepszych na Ziemi, zostali pokonani i być może już nigdy nie zagrają w finale LM. No chyba że w 2014 trafią do Bayernu, który po ewentualnym zwycięstwie nad Borussią  otworzy portfel i napisze nową historię futbolu.
Cóż, czas Barcelony się skończył, czas hiszpańskiej fiesty dobiegł końca. Inwazja Niemiec rozpoczęta. A WY, Polacy! Grajcie w piłkę, to się opłaca! Jest już „Polska” Borussia, dlaczego nie miałaby powstać „Polska” Bundesliga. Inwazję polską uważam za otwartą.  (luke)

środa, 24 kwietnia 2013

Suarez bite

Suarez - Wampir z Liverpoolu!
Każdy wie, że aby grać w Angielskiej Premiership trzeba mieć jaja. Tam nie ma taryfy ulgowej, obrońcy to bestie, sędziowie często mają coś ze wzrokiem i oklaskują brutali. To widowiskowa, szybka i pełna zaangażowania liga nie dla mięczaków.
Ale wielkie jaja już w Anglii nie wystarczą. Teraz w ruch poszły też zęby! Nie możesz sobie poradzić z rywalem, ugryź go! Chcesz  wygrać za wszelką cenę, ugryź go! Być może te słowa zawodnik Liverpoolu wyssał z mlekiem matki i powtarza je co tydzień. Ostatni kęs urugwajskiego napastnika to przecież recydywa (gryzł już dla Ajaxu). Cóż, bo Suarez jest jak wampir! Jak już raz kiedyś ugryzł, ugryzie ponownie! Kto będzie kolejną ofiarą futbolowego Draculi!? Czekamy na więcej.  (luke)

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Klitschko brothers

O dwóch takich, co ukradli pasy
Bracia Kliczko nie chcą oddać mistrzowskich pasów nikomu. Są tak wspaniali w ringu, że każda kolejna walka Władimira (aktualny mistrz świata organizacji IBF, WBO, IBO oraz superczempion WBA) czy jego brata Witalija (mistrz świata organizacji WBC) kończy się od lat zasłużonym sukcesem. To pogromcy, tytani i bokserzy na miarę Allego!?
Nic z tych rzeczy, to tylko dwie wyrośnięte ukraińskie postacie w boksie zawodowym, o większym potencjale intelektualnym niż fizycznym. W czasach wielkich mistrzów takich jak Mike Tyson, Evander Holyfield, Lonnox Lewis, Ray Mercer czy Andrzej Gołota nie mieliby co szukać na ringu, chyba że swoich zębów.
Casting jaki przeprowadzają podczas wyborów swoich oponentów śmieszy już chyba wszystkich. Może fakt, nie ma dziś supermaszyn do  bicia w wadze ciężkiej ale walki z mierniakiem Tomaszem Adamkiem lub kolejnym polskim zabójcą Mariuszem Wachem zakrawają na kpinę. Prawda jest taka, że ukradli pasy i oddadzą je, owszem, na emeryturze. Jeszcze tylko parę walk z niskimi chudzielcami i wystarczy.
Wszyscy chyba tęsknią za charyzmą szalonych killerów, za niszczycielską siłą i brutalnością w ringu, za napięciem przed walką jakie towarzyszy dwóm wściekłym KingKongom. Dopóki bracia Kliczko nie przejdą na emeryturę waga ciężka będzie kabaretem. Boks to nie balet, polityka, to walka na wielkie działa. Ludzie mówią dość, ludzie chcą spektaklu! (luke)

środa, 17 kwietnia 2013

EuroGoool Lewandowskiego

EUROgole Lewego i strzały znikąd

     Zastanawialiście się dlaczego Robert Lewandowski, superstrzelec  „Polskiej Borussi” (blleeeee – słysząc to można zwymiotować) nie strzela w polskiej reprezentacji bramek, co czyni bez mrugnięcia okiem w swoim klubie w Dortmundzie? Inaczej. Czy jest ktoś kto się nad tym nie zastanawiał?
     Dwa karne dla biało czerwonych i to z najsłabszą drużyną świata nie można nazwać przełamaniem.  Być może „Lewy ”od dziecka był pazerny, być może mentalność niemiecka do niego przemawia i motywuje bardziej, być może ich lekarze mają lepsze sposoby na utrzymanie koncentracji (nie mylić z koncentracyjnymi) .
      Jest jednym z wyróżniających się napastników w EUROpie, OK, ale takich jak on jest wielu, więc jak zrozumieć fascynację dziennikarzy, który przy każdej okazji jego EUROgola piszą jaki to on wspaniały, że Madryt, że Milan, że może Manchester.  
     Większość Polaków ma już tego dość. Nasza narodowa drużyna ma się fatalnie. To zasługa nie tylko PZPN ale też takich grajków jak „Lewy” .  Niby strzelają, niby zachwycają, tylko my nic z tego nie mamy. Polskie strzały znikąd i do niczego to wizytówka „Lewego”.  Taka jest prawda i tylko on może ją zmienić na lepsze. (luke)